środa, 10 września 2014

jakitaki dorayaki

Kolejny raz na blogu goszczą zdjęcia ElRutko. Tym razem napisał do mnie aż z Japonii! Dziękuję :) A oto jego słowa:
"W samym centrum Tokio, przy stacji kolejowej (tutaj całe życie toczy się przy stacjach kolejowych) sprzedają takie tradycyjne lokalne smakołyki o nazwie... dorayaki. Załączam zdjęcie, które dziś zrobiłem. (...) Smakołyk to zawinięta w biszkopt słodka czerwona fasola."

 
Ciasteczka można też znaleźć w internecie, na przykład na stronie http://www.quolofune.com/regular/dorayaki
 

Ktoś z Was próbował? Dobre to?

wtorek, 9 września 2014

delikatność

Ponownie od Łukasza R., złowione w Leclercu.
 

środa, 3 września 2014

kiedy widzę słodycze...

Takie rzeczy nocą w Tesco.
 

niedziela, 31 sierpnia 2014

czy to bezpieczne?

My tu sobie blogujemy i zdjęcia z całego świata zbieramy, ale po tych blisko pięciu latach nasuwa się jedno natrętne, acz zasadnicze pytanie: czy dorowanie właściwie jest bezpieczne? I wiecie co, mam coś na swoją obronę! :)
 
 
Zdjęcie zrobiłam w Paryżu w styczniu tego roku.

wtorek, 26 sierpnia 2014

herbata TUDOR

Kolejne zdjęcie od Łukasza R., który przypomniał mi właśnie przed chwilą o tym pięknym znalezisku!
 

czwartek, 21 sierpnia 2014

Lemond'or

Zdjęcie dorowej cytrynki przysłał mi złoty dormedalista Łukasz vel ElRutko.
 

czwartek, 7 sierpnia 2014

kaczuszka

Zdjęcie - niespodzianka od Karoliny P-P, znaleziona przez nią w leclerc'u. Dziękuję za pamięć! :)