Ha! takiego początku jeszcze nie było, że zamiast zagajać i nawijać rzucam... warzywami :-) Lecz z drugiej strony jest w tym jakaś oczywistość - tak piękny, czerwoniutki mówi sam za siebie, czyż nie?
Puszka firmy Matti jest dla tych, którzy uznają jedynie słowo pisane. Pełna dory w wersji pomi. Lub jak kto woli mikoko :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz