wtorek, 1 grudnia 2009

ul. Gandhi

Dziś przykład bliski mojemu obecnemu miejscu zamieszkania. Warszawa, dzielnica Ursynów, skrzyżowanie ulic Pileckiego i Gandhi. Idealna nazwa!


Zastanawiasz się, o co w ogóle chodzi z tą DORą? Oczywiście, Dorota to moje imię. Nie zawsze byłam z tego szalenie zadowolona, jednak zmieniłam zdanie, gdy odkryłam, jakie jest słowa źródło. Pochodzi ono od greckiego Dorothea i oznacza ni mniej ni więcej, tylko DAR BOGÓW. Czy można nie być dumnym z takiego imienia? :-)
Tropienie dor rozpoczęło się nie wiem kiedy dokładnie, ale daje mi sporo uciechy. Są na przykład takie sytuacje, gdy jadę ze znajomymi samochodem i nagle zaczynam wykrzykiwać: zawróć, zawróć, tam dora była! ponieważ na szyldzie w nazwie firmy były zawarte owe magiczne 3 literki. Niektórzy wywracają oczmi. Moi znajomi zawrócili, a ja upolowałam szyld. Cóż to za szyld? o tym następnym razem. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz