Dziś przykład bliski mojemu obecnemu miejscu zamieszkania. Warszawa, dzielnica Ursynów, skrzyżowanie ulic Pileckiego i Gandhi. Idealna nazwa!
Tropienie dor rozpoczęło się nie wiem kiedy dokładnie, ale daje mi sporo uciechy. Są na przykład takie sytuacje, gdy jadę ze znajomymi samochodem i nagle zaczynam wykrzykiwać: zawróć, zawróć, tam dora była! ponieważ na szyldzie w nazwie firmy były zawarte owe magiczne 3 literki. Niektórzy wywracają oczmi. Moi znajomi zawrócili, a ja upolowałam szyld. Cóż to za szyld? o tym następnym razem. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz