sobota, 19 czerwca 2010

export - import

Wpis powstaje dzięki zaangażowaniu w sprawę kolegi Pawła Z. Mieszkając kilka kilomerów ode mnie, kolega Paweł pozostaje czujny na dory i kwestii nie bagatelizuje. Zaznaczyć muszę, że to nie pierwsza dora w tej okolicy, o innej pisałam tutaj. Może to zresztą wciąż ta sama dora, adres by na to wskazywał, a tylko zakres usług się zmienił?

wtorek, 15 czerwca 2010

Mesidor ok! ok! ok!

Dziś mała dawka wspominków z Maroko. Sklep z materacami, przyłapane na ulicy w Marrakeszu w marcu tego roku.


środa, 9 czerwca 2010

Dorohusk

Choć jest to przejście dla zmotoryzowanych, rowery udało się przepchnać. Może dlatego, że były 2 - daje to razem 4 koła, więc prawie jak samochód. Prawie... ale o wiele lepiej, bo szerokim łukiem ominęliśmy wielogodzinną kolejkę aut i kilkudniową tirow. Rower - bezcenne!